
Pielęgnacja zimą zdecydowanie powinna się różnić od tej stosowanej w cieplejsze dni w roku. Ale: mroźne dni nie nakazują, wbrew powszechnym mitom, opierać jej tylko na tłustych konsystencjach i dbać o obszary ciała, które ukrywamy pod grubymi warstwami odzieży. Na co jesteśmy narażeni gdy dmucha i chucha? Czy dawne mity mają w sobie ziarnko prawdy, czy może lepiej zerknąć na nie bardziej profesjonalnym okiem? O czym zapominamy? Poniższy wpis ma na celu rozwiać wątpliwości, z którymi macie (wg naszego wieloletniego doświadczenia) największy problem.